"Zielono Mi" ;)

Składniki: 
- sałata lodowa
- świeży ogórek
- 1 kiwi
- natka pietruszki
- sos miodowo- cytrynowy

Coś na wzmocnienie. Surówka idealna na zimę ze względu na dużą zawartość wit. C w kiwi i sosie, który dodatkowo przez zawartość miodu wzmocni naszą odporność :)
Sałatę porwać w dłoniach, pokroić ogórka i kiwi na plastry, dodać posiekaną natkę pietruszki. Całość polać sosem i gotowe :)

Placki Ziemniaczane Pieczone w Piekarniku

Pyszne i chrupiące placuszki. Alternatywa dla tłustych; smażonych na oleju placków. Czyli wersja light dla osób dbających o linię ;)
Składniki na (ok. 12 placków):
- 5 ziemniaków
- 1 cebula
- 1 jajko
- posiekana natka pietruszki
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- świeżo zmielony pieprz

Ziemniaki obrać i zetrzeć wraz z cebulą na tarce o dużych oczkach do miski. Dodać jajo, natkę, pieprz i oliwę. Wszystko dokładnie wymieszać. Rozgrzać piekarnik do 200 st. Na balache wyłożona papierem do pieczenia nakładać łyżką  starte ziemniaki i formować na nie duże placuszki. Piec przez ok 25 min.

P.S Placki należy posolić na koniec kiedy się upieką, w przeciwnym razie puściłyby zbyt dużo wody.

Miodowo-cytrynowy Caesar :)

Na uwagę zasługuje tutaj dressing na bazie oliwy z dodatkiem miodu, soku z cytryny i sosu sojowego. Sałata zyskuje wtedy pyszny orzeźwiający smak. A dodatek rukoli daje fajne doznanie smakowe; kontrast między jej gorzkawym smakiem, a słodkawym sosem. Tak więc przygotowanie tej salaty jest takie samo jak w przypadku cezara poprzedniego, tylko zmienia się sos.
Składniki na dressing: 
- połówka cytryny
- 2 łyżeczki miodu
- oliwa z oliwek (u mnie na oko ) ;)
- pól łyżeczki sosu sojowego

Najwygodniej jest wszystkie składniki wlać do małego słoiczka np. po koncentracie pomidorowym, zakręcić i wstrząsać by dokładnie się składniki połączyły. Na koniec polać sałatę :)

* Fajnie też smakują krewetki smażone z tym sosem- który należy dodać pod koniec smażenia

Caesar Salad

Czyli sałata cezar, której chyba nie sposób źle przygotować. Lubie ją za to, że szybko się robi, jest mega smaczna no i zdrowa, a przy tym nie czuję się po niej ociężała ;)
Składniki (dla 2 osób): 
- 1 nie duża sałata lodowa
- 2 filety z kurczaka
- żółty ser
- 1 kromka chleba (najlepiej żytniego)
Sos jogurtowo ziołowy:
- mały jogurt naturalny
- łyżka śmietany
- 2 łyżki soku z pomarańczy
- sól, pieprz, zioła prowansalskie, koper

Kurczaka pokroić w paski, przyprawić wedle uznania (u mnie jest to świeżo mielony pieprz, sól morska, starty ząbek czosnku i zioła prowansalskie) następnie podsmażyć na oliwie. Całą sałatę porwać niedbale ;) do miski. Przygotować sos: połączyć jogurt ze śmietaną, ziołami i sokiem z pomarańczy. Wylać sos na sałatę i delikatnie dłońmi wymieszać. Usmażonego kurczaka lekko ostudzić, na tą samą rozgrzaną oliwę po kurczaku wrzucić pokrojona w kostkę kromkę chleba i przyrumienić. Kurczaka dodać do sałaty i polowe usmażonych grzanek; wymieszać delikatnie całość. Nałożyć do misek z których będziemy jeść i na koniec zetrzeć trochę sera na wierzch sałaty i rozrzucić pozostałą część grzanek. Smacznego :)
P.S Jutro wstawie mój drugi, bardziej dietetyczny wariant tej sałaty.

Zapiekana Brukselka z Boczkiem w Beszamelu

Dziś brukselka otwiera pierwszy wpis z przepisem :)
Składniki: 
0,5 kg brukselki
15 dag boczku parzonego
starty żołty ser
Sos beszamelowy:
2 łyżeczki masła
1/4 szklanki mąki
1/2 szklanki mleka
gałka muszkatołowa
sól, pieprz

Brukselkę gotować przez 15 min. w osolonej wodzie. Na patelni w międzyczasie podsmażyć boczek pokrojony w kostkę.  Rozgrzać piekarnik do 200 st. C Po odcedzeniu ugotowanej brukselki przygotować sos. Roztopić na patelni masło, dodać mąkę i energicznie łączyć składniki*. Gdy mąka wchłonie tłuszcz dodać mleko, mieszać aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Gotowy sos przyprawić. Wyłożyć ugotowaną brukselkę do żaroodpornej formy wraz z podsmażonym boczkiem. Rozprowadzić sos na całej powierzchni składników i posypać startym serem. Zapiekać ok 15 min. Smacznego :)
*Jeżeli sos będzie zbyt gęsty należy dolać jeszcze mleka

Pomysł na bloga kulinarnego zrodził się właściwie już dawno gdyż pitrasić kocham nie od dziś. Jednak wcześniej nie miałam większej motywacji by go "zrodzić", hmmm właściwie to wina facebooka ;) Gdyż po "chwaleniu" się moimi potrawami na fb pojawiało się wiele fajnych komentarzy. I to chyba chęć dzielenia się przepisami i spostrzeżeniami na temat gotowania zadecydowała w końcu o założeniu tego bloga. Tak więc enjoy :)